Wiem, że tytuł posta jest nieco dziwny, ale bardzo adekwatny. Ten brokatowy top z Essence pochodzi z serii Nail art twins i nazywa się Troy, jak Troy Bolton z HSM :) W bezbarwnej bazie zatopione są drobinki w kolorze fuksji, niebieskim i złotym. Jest to jeden z moich ulubionych lakierów i zdobyłam go dzięki uprzejmości Noli z forum Klub Lakierowy. Bazą jest również lakier od Essence- The one and only. Pokazywałam go przy okazji zdobienia z Chojrakiem. Zapraszam do oglądania zdjęć, a ja uciekam do nauki na jutrzejszy egzamin ;<
Co myślicie o takim połączeniu? :)
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do polubienia go na facebooku :)
No nie powiem, że tytuł mnie rozbawił i jednocześnie w lekką nostalgię wprowadził, kiedy to były czasy HSM :D
OdpowiedzUsuńŁadne połączenie, ale sądzę, że na ciemniejszym podkładzie by jeszcze lepiej się prezentował :D
piękny jest :)
OdpowiedzUsuńGenialne połączenie, piękne fiolety :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń...ech, HSM, kiedy to było... do dziś nie potrafię zrozumieć, dlaczego wszyscy zachwycali się Gabriellą - Sharpay była i ładniejsza, i bardziej przebojowa... :))
OdpowiedzUsuńpiękne połączenie, mogłabym sie patrzeć godzinami :D
OdpowiedzUsuń