Kiedy opublikuje się ten post, to prawdopodobnie będę ciężko pracować w Szkocji przy zbiorach truskawek. Stąd niestety będzie przestój na blogu do końca lipca/początku sierpnia.
Paznokcie pomalowałam na konkurs u Puszki, gdzie tematem były dziecięce marzenia. Pamiętam jak do przedszkola jedno z dzieci przyniosło właśnie Furby'ego. Strasznie chciałam go mieć, ale były i w sumie są strasznie drogie :) Niestety nie zajęłam żadnego miejsca, ale i tak jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego :)
Do zdobienia użyłam:
-farbek Polycolor
-Essence- free hugs- to ten jaśniejszy róż
-HM- Pink
-HM- Gold Glitter
Bardzo ładne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle super ci te furby wyszły :D
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałam jakiegoś mieć, niestety, za bardzo się firma ceni :v
Dziękuję :)
UsuńNo strasznie, płacić 300 zł za zabawkę...
Ślicznie to zdobienie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńbardzo dokładne zdobienie ;) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńSą turbourocze, oszalałam! :)
OdpowiedzUsuńchyba wkradł się jakis mały psikus w zdaniu " będzie przestój na blogu do końca lipca/początku czerwca."
OdpowiedzUsuńPS. też zawsze chciałam mieć furby :(
Dziękuję ;) Tak, tak, miał być sierpień :D
UsuńGdy byłam mała, Furby wydawały mi się jakieś brzydkie... te duże oczy... teraz wydają mi się po prostu urocze :)
OdpowiedzUsuńNo bo to takie słodkie dziwaki :)
UsuńOjej jakie słodziaki :3 Ja miałam Furby z Mc'Donalda i jednego takiego dużego białego, albo szarego z brudu, nie pamiętam xD
OdpowiedzUsuń